TV Trwam NIE zniknie z kablówek i satelity!

Informacje o tym, że prowadzona przez toruńskich zakonników telewizja Trwam zniknie z kablówek i telewizyjnych platform satelitarnych pojawiała się zarówno w mediach, jak i na facebookowych profilach "szatańskich" przeciwników stacji ojca Rydzyka. Informacje o "śmierci" telewizji Trwam są jednak nieprawdziwe! Stacja nie dostała koncesji ale tylko na nadawanie naziemne!

Do tego, że słuchacze i "nadawacze" katolickiego głosu z Torunia trąbią o tym, że władza chce ich ocenzurować słyszymy od dawna. Ostatnio nawet gdzieś czytałem, że sam ojciec dyrektor żalił się, że jeżeli TV Trwam nie znajdzie się w multipleksie cyfrowej telewizji naziemnej to setki, tysiące, albo nawet miliony telewidzów zostanie pozbawiona możliwości odbioru stacji.

Od początku wydawało mi się, że są to brednie. Telewizja Trwam przecież nigdy nie nadawała naziemnie! Tak ich sygnał był słany prosto z nieba... a właściwie satelity. Przetarg KRRiT w którym m.in. brała udział TV Trwam miał za zadanie wyłonienie nowych stacji, które będą nadawały naziemnie w systemie cyfrowym. Więc fundacja Lux Veritatis (nadawca Trwam) nie otrzyma jedynie kolejnego kanału dystrybucji swojego kanału. Niezależna od tej decyzji jest koncesja na nadawanie satelitarne (taką o ile wiem Trwam posiada) oraz obecność w sieciach kablowych.

Według mnie telewidzowie TV Trwam, którzy teraz bez problemu odbierają stację nie powinni obawiać się, że po wyłączeniu analogowej telewizji naziemnej zostaną pozbawieni dostępu do ulubionego kanału bo ten nigdy w wyłączanym systemie nie nadawał. Całe to zamieszanie chyba trochę jest spowodowane niezbyt udaną kampania promocyjną na temat wprowadzania bezpłatnej naziemnej telewizji cyfrowej.